Kobiety lubią się stroić. Nie ma w tym stwierdzeniu, żadnej nowości. W moim życiu ubrania stanowią ważny aspekt. Przykładam uwagę do tego co nosze i w jakiej okoliczności. Jestem tez przy okazji strasznie wybredną osobą. Zakupy ze mną to straszna katorga. Po trafie godzinami zastanawiać się nad kupnem jednej rzeczy. W końcu ma ono odzwierciedlać mnie.
Suknia wieczorowa na ważne przyjęcie
Ostatnio mój mąż został zaproszony na ważne przyjęcie w pracy. Pracuje w firmie o dużym prestiżu, więc na tym spotkaniu miały być obecne tylko wysoko postawione osoby z branży. To była dla niego okazja na awans i musiał koniecznie dobrze się zaprezentować. Zaproszenie było podwójne, a szef doradził mu,żeby koniecznie zabrał ze sobą żonę, bo to dobrze wygląda w towarzystwie. Ucieszyłam się bardzo. Przecież to takie eleganckie wydarzenie, ale pojawił się problem, w czym powinnam wystąpić. Chciałam wyglądać oszałamiająco i bardzo elegancko. Potrzebowałam sukni, która doda mi szyku, ale nie będzie zbyt odważna. Sklepy z sukienkami wieczorowymi na głównej ulicy w moim mieście, były ostatnią deska ratunku. Kiedy potrzebuje czegoś naprawdę wyjątkowego to właśnie tam się wybieram. Dziewczyny zawsze maja coś czego potrzebuje. Po prostu znają się na modzie. Wybór sukni jest ogromny, a w razie potrzeby od razu na miejscu można dokonać poprawek.Dziewczyny doradzają i modyfikują projekty od ręki. Uważam, ze to na prawdę świetna obsługa klienta. Mają tam sukienki koktajlowe, eleganckie asymetryczne no i oczywiście długie suknie w najróżniejszych wzorach. Wykonane są z różnorodnych materiałów, czy za pomocą mieszania tkanin. Dziewczyny doradziły mi klasyczną piękność w odcieniach butelkowej zieleni. Zwiewny materiał plus głęboki dekolt sprawiały wrażenie, że jest lekka niczym chmurka. Jej długość sięgała na mnie do samej ziemi, jakbym po niej sunęła w blasku. W pasie miała satynowy i połyskujący pas kończący się na plecach. Od razu poczułam, że to ta jedyna i nie mogłam wybrać innej.
Sklep z sukienkami wieczorowymi sprawił, że tego wieczora błyszczałam w towarzystwie. Mąż dumny jak paw chwalił się mną niczym jakimś trofeum. Wypadliśmy znakomicie, a ten wieczór zapamiętam do końca życia. Miejmy nadzieje, że jak mój mąż awansuje czeka mnie więcej takich spotkań.