W kontekście prowadzenia szeroko zakrojonej działalności transnarodowej, właściciel takiej firmy może spotkać się z wieloma barierami związanymi z pracą za granicą. Szczególnie jeśli chodzi o załatwianie interesów albo nawet rozliczanie się z pracownikami. Jednym z takich problemów są ustawy, które wchodzą w życie poza granicami naszego kraju, na przykład w Niemczech albo we Francji. Jedną z takich ustaw jest potocznie zwany MiLoG, który reguluje kilka ważnych kwestii związanych z płacami w Niemczech.
Za co odpowiada ustawa?
Przede wszystkim, tak jak było wspomniane już wcześniej – MiLoG to ustawa, która dominuje na terenie Niemiec. Mindestlohngesetz – czyli w skrócie MiLoG jest ustawą dotyczącą płacy minimalnej i obowiązuje od roku 2015. Stanowi ona jeden z elementów oficjalnego niemieckiego prawa pracy i zasadniczo ustawa ta wymaga od właścicieli firm transportowych obowiązku zgłaszania kierowców, których docelowym teren pracy są Niemcy. Niemniej jednak, z samym MiLoGiem wiąże się wiele problemów, między innymi to, że ustawa sama w sobie jest po prostu niejasna, nieczytelna i zbyt ogólna. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, ze firmy, które nie przestrzegają ustawy MiLoG są karane ogromnymi karami finansowymi, które są w stanie sięgać nawet pół miliona euro. Problem zaczął rosnąć do takiego poziomu, że w końcu zajęła się nim sama komisja europejska, która wdrożyła specjalny okoliczności w kontekście samej ustawy. W dużym skrócie, propozycja mówi o tym, że kierowca, który wykonuje pracę w państwie członkowskim innym niż to, gdzie został oficjalnie zatrudniony powinien być traktowany za oddelegowanego.
Jak więc możemy zobaczyć, ustawa to tworzy bardzo dużo problemów organizacyjnych i legislacyjnych, aczkolwiek jest ona jednocześnie podstawą wielu aspektów niemieckiego prawa pracy, gdyż dotyka kwestii płacy minimalnej, co dla wielu rodowitych Niemców jest kwestią bardzo ważną.