Po studiach zaczęłam szukać pracy, ponieważ marzył mi się wyjazd za granicę. Nie zamierzałam tam jechać do pracy, tylko na wakacje, a to już trochę kosztowało. Nie miałam wymagań i mogłam pracować gdziekolwiek, byle zarabiać pieniądze. Kiedy sklep odzieżowy szukał osoby do sprzedaży, to od razu się zgodziłam, bo mi to zdecydowanie pasowało. Pracę dostałam bez problemu.
Sprzedane wszystkie sukienki w ciągu tygodnia
Szkoliłam się przez miesiąc, ale dzięki temu mogłam zostać w sklepie zupełnie sama, ponieważ szefowa wiedziała, że ze wszystkim sobie bez problemu poradzę. W sklepie oferowana była tylko damska odzież i mężczyźni rzadko zaglądali. Jak już jakiś się pojawił, to jako towarzysz swojej partnerki. W sklepie najchętniej kupowane były sukienki i to one były dostępne w najróżniejszych wariantach. Pierwszy raz właściwie widziałam sklep, w którym byłby tak ogromny wybór sukienek i cieszyłam się, że tutaj pracuję. Ostatnim hitem sprzedażowym była bawełniana sukienka z kapturem, którą najchętniej wybierały klientki. W magazynie zostało jeszcze dużo sukienek i szefowa postanowiła je wyprzedać. Ceny miałam ustalić sama, co mi nawet odpowiadało, ponieważ mogłam się wykazać. Sukienki były piękne i wykonane z porządnego materiału. Kaptur był regulowany sznurkiem a to była największa zaleta. Sama nosiłam takie sukienki, ponieważ były wygodne. Obniżyłam ceny o trzydzieści procent i to przyniosło efekt. Nie spodziewałam się, że te bawełniane sukienki z kapturem będą się tak dobrze sprzedawały. W ciągu jednego tygodnia sprzedałam wszystkie sukienki i szefowa była pod ogromnym wrażeniem zwłaszcza, że nie obniżyłam cen aż tak bardzo. Kobiety kupowały nawet po trzy sukienki i każdą wybierały w innym kolorze. Ja sama kupiłam sobie dwie sukienki, ale zapłaciłam jeszcze mniej, ponieważ miałam dodatkową zniżkę pracowniczą.
Praca w sklepie bardzo mi się podobała, ponieważ miałam dostęp do najmodniejszych sukienek. Chodziłam świetnie ubrana każdego dnia i każdy to dostrzegł. Klientki bardzo mnie lubiły, bo byłam komunikatywna i chętnie doradzałam w wyborze sukienki. Szefowa stwierdziła, że jestem najlepszą pracownicą, jaką kiedykolwiek zatrudniała. To było dla mnie bardzo miłe stwierdzenie. Starałam się w pracy i szło mi doskonale.